- przez Karolina
Czy wiesz, że wyraz “książka” pojawia się w podpowiedziach Google na pierwszym miejscu po haśle “jak wydać”?
Odpowiedzi na to pytanie jest wiele, ja jednak obstaję przy tej: wydać wedle swojego uznania.
Moje priorytety (a podejrzewam, że także i Twoje, skoro przeglądasz tego bloga) to wydać:
- solidnie,
- tanio,
- po swojemu.
Przeglądałam masę stron internetowych w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie zadane u góry tego posta… I nie dowiedziałam się w końcu Jak wydać książkę. Wiedzę zdobyłam metodą prób i błędów. Oszczędzę czasu Tobie i na tej stronie podam konkrety, sprawdzone przeze mnie.
Pewnie sam szukałeś informacji na ten temat. Przebrnąłeś przez oferty vanity press, blogi gdzie ludzie piszą o swoich doświadczeniach (podobnych do tego bloga)? Może jednak podobnie jak ja, zauważyłeś, że ten self-publishing, o którym piszą czasem nie do końca zgadza się z podstawowym znaczeniem tego zwrotu.
Zaczęło mnie to zastanawiać, dlaczego tak jest?
Teraz troszkę historii…
W trakcie rozglądania się za nowym rozwiązaniem wydania, gdy kończyłam pisać trzecią powieść, zawiedziona poprzednimi wydaniami we współpracy z wydawnictwem, nawet przez myśl mi nie przeszedł self-publishing. Byłam jak większość autorów, którzy po prostu piszą, cieszą się swoją pracą i nie poświęcają czasem drugiej myśli temu, co nastąpi po napisaniu.
Wiedziałam jednak dwie rzeczy:
- że nie chcę już pracować z wydawnictwem,
- że chcę wydać książkę tanio.
Zabrałam się do sprawy trochę, możesz powiedzieć – od tyłu.
Sama “wpadłam” na pomysł, by wydać książkę samodzielnie. Wysłałam książkę do rodziny, prosząc o recenzję, wyłapanie głównych błędów fabularnych. Po poprawieniu ich, przeszłam przez korektę, stworzyłam okładkę, zdobyłam nr ISBN, znalazłam recenzentów i wysłałam to wszystko do drukarni.
Nie uwierzysz, ale z drukarni wyszła powieść w dużo lepszej formie niż moja poprzednia książka, wydana z wydawnictwem.
I tak wynalazłam self-publishing 🙂
Dopiero później przeglądając internet okazało się, że takich autorów jest duużo więcej, tak jak stron oferujących pomoc w tym przedsięwzięciu.
Na tym blogu oferuję Ci coś lepszego – informację jak self-publishing może stać się naprawdę “self” w Twoim wykonaniu.
Może się powtarzam, ale – nikomu, NIKOMU na TWOJEJ książce nie będzie zależeć bardziej niż TOBIE.
Dokładnie za tydzień wrzucę kolejny post, gdzie przystąpimy do pracy nad tekstem – przejdziemy przez podstawowe etapy publikacji.
P.S. Jeśli mimo wszystko chcesz zerknąć na oferty pomocy przy publikacji, to wrzucam tutaj listę stron, na które trafiłam w trakcie poszukiwań:
www.selfstory.pl
www.wydajznami.pl
www.rozpisani.pl
www.spisekpisarzy.pl
www.twardaoprawa.pl
Strony wydawnictw Poligraf i Wiranet